sobota, 13 sierpnia 2016

ZOSTAŁAM MATKĄ. NIE PRZESTAŁAM BYĆ KOBIETĄ.



Ciąża to piękny czas. Mimo wszystkich związanych z nią niedogodności zazwyczaj wspominamy ją jako coś wspaniałego. Czas, kiedy z niecierpliwością oczekujemy na pojawienie się tego małego człowieczka. W jej dobrym przeżywaniu biegną nam z pomocą producenci z różnych dziedzin. Te wszystkie prześliczne sukienki ciążowe (zawsze żałuję, że moja ciąża przypadła na okres zimowy), półki w drogeriach uginające się pod ciężarem kosmetyków przeznaczonych specjalnie na ten okres w naszym życiu... Wszystko podkreśla wyjątkowość tych chwil. Powinno być oczywiste, że okres macierzyństwa będzie tak samo niezwykły, w końcu to cudowne zwieńczenie okresu ciążowego.

Czy aby na pewno?


środa, 23 marca 2016

5 POZYTYWNYCH ZMIAN, KTÓRE WPROWADZIŁAM DO SWOJEGO ŻYCIA DZIĘKI CIĄŻY



Ciąża to okres, kiedy wszystko się zmienia. My się zmieniamy, zmienia się nasze podejście do życia, spojrzenie na świat. Często zmianom tym towarzyszy lęk o przyszłość. No bo jak to wszystko się ułoży? Dam sobie radę? Ja postanowiłam wykorzystać ten czas na wyrobienie w sobie dobrych nawyków i w pewnym stopniu wprowadzenie zmian w swoim dotychczasowym życiu. W końcu kiedy znajdziemy lepszą motywację do zmian niż tą, by zacząć dbać o siebie i nasze dziecko? Dla mnie ciąża stała się właśnie takim motorem do działania, źródłem motywacji. Was też do tego zachęcam.

niedziela, 31 stycznia 2016

O MOIM LĘKU PRZED MACIERZYŃSTWEM - 5 RAD JAK SOBIE Z NIM RADZĘ



Jak pewnie część z Was się domyśliła po tytule posta, już niedługo (bo za jakieś 2,5 miesiąca) zostanę po raz pierwszy mamą. W związku z tym na blogu pewnie pojawią się wpisy rodzicielsko - poradnikowe, choć z pewnością nie zdominują całkowicie mojego bloga. Ale dziś nie o tym. Dziś jak w tytule: o lęku przed macierzyństwem i o tym, jak sama sobie z nim radzę. 

piątek, 15 stycznia 2016

DLACZEGO POSTANOWIENIA NOWOROCZNE NIE DZIAŁAJĄ?



Z początkiem roku pewnie część z Was zrobiła sobie noworoczne postanowienia. Dziś, po połowie miesiąca zapewne zapał opuścił niektóre z Was, jeszcze inne (tak jak ja) zupełnie zapomniały, że 1 stycznia w ogóle coś sobie postanowiły. Dlaczego tak się dzieje i co zrobić, by wytrwać w swych postanowieniach oraz co najważniejsze, by czerpać z nich korzyści a nie traktować ich jako kolejny ciężar? Dobre pytanie. Poniżej lista według mnie najczęstszych błędów i sposoby, by wytrwać w postanowieniu.